Emigracja i Życie w Szwecji

Zakaz seksu ze zwierzętami w Szwecji

W Polsce zoofilia nigdy nie miała akceptacji społecznej. Funkcjonowała jednak gdzieś na marginesie świadomości społecznej i prawnych regulacji. Przez to de facto do 2011 roku seks ze zwierzętami nie był karalny. Jednak w tymże roku znowelizowano ustawę o ochronie zwierząt, tym samym zoofilię czyniąc przestępstwem. Jak to wygląda w Szwecji?

Obecnie seks ze zwierzętami jest w Szwecji nielegalny. Nie było tak jednak zawsze i jest to dosyć świeża zmiana w prawie. Przyjrzyjmy się, jak zmieniało się nastawienie szwedzkiego wymiaru sprawiedliwości (oraz szwedzkiej opinii publicznej) do tego tematu.

W zamierzchłych czasach, w średniowieczu, zoofilia była uważana za poważny grzech. Oczyszczenie się z niego wymagało odbycia pielgrzymki do Rzymu. Jednak w XVII wieku zaostrzono kurs – Karol IX zaczął karać osoby uprawiające seks ze zwierzętami śmiercią. Takie prawo obowiązywało aż do połowy XIX wieku, chociaż w praktyce przestano je stosować niemal wiek wcześniej. W 1944 roku zlikwidowano karę za zoofilię. Tłumaczone jest to nie libertyńskim podejściem do obyczajowości, ale bezużytecznością wcześniejszych przepisów. Okazało się bowiem, iż osoby przyłapywane na zoofili zawsze miały na tyle poważne zaburzenia psychiczne, że i tak nie podlegały karze.

Reklama: Szukasz mieszkania lub domu w dobrej lokalizacji? Sprawdź koniecznie inwestycje mieszkaniowe w Łodzi oraz domy Białystok , gdzie znajdziesz mnóstwo ofert i bez problemu znajdziesz to czego szukasz.

Prawo z roku 1944 nie sprawiło, iż zoofilia nie wiązała się z ponoszeniem kary. Penalizacji podlegało męczenie fizyczne i znęcanie się nad zwierzęciem wykorzystywanym seksualnie.

Na podstawie kwestionariuszy rozsyłanych do weterynarzy obliczono, że od lat 70. XX wieku w Szwecji stwierdzono 209 przypadków zoofilii, z czego aż 161 dotyczyło koni. Po rozłożeniu na lata liczba przypadków wyraźnie rosła od początku jej monitorowania. Do tego oczywiste jest, że większość zdarzeń nie została ujawniona i udokumentowana, ponieważ nikt ich nie zgłosił, a zwierzęta nie miały kontaktu z weterynarzem

Zakaz zoofilii pojawił się w szwedzkim prawie ponownie całkiem niedawno, bo w 2014 roku. Karą może być grzywna lub więzienie (maksymalnie 2 lata). Orędownikiem tych zmian był ówczesny minister ds. wsi – Eskil Erlandsson. Erlandsson podkreśla, iż nie powinno być żadnych wątpliwości w kwestii tego, że zoofilia jest nieakceptowalna. Po wprowadzeniu zmian wyjaśniał, iż na objęcie większą ochroną zwierząt oczekiwali nie tylko ich właściciele, ale całe szwedzkie społeczeństwo.

Na decyzję rządu szwedzkiego odnośnie zmiany prawa miały wpływ między innymi reportaże dotyczące zoofilii, które publikowano w magazynie “Expressen”. Stojący za nimi dziennikarz śledczy dotarł do siatki przestępczej zoofilów, która zajmowała się m.in. handlem zwierzętami przeznaczonymi do wykorzystywania seksualnego.

Przeciwnicy nowego prawa podkreślali, iż jest ono oparte na bardzo subiektywnych, dwuznacznych kryteriach, bo kto może uznać, że dane zachowanie wobec zwierzęcia jest już seksualnym wykorzystywaniem lub jeszcze nim nie jest. Jednak twórcom nowych regulacji przyświecała motywacja nie obyczajowa, lecz właśnie chęć ochrony praw zwierząt. Dlatego, co było podkreślane, nowe prawo nie powinno być postrzegane jako wypływające z pobudek moralnych dotyczących seksualności, ale dotyczących postawy wobec istot od nas zależnych.

Dodaj komentarz